Potrzebny: kordonek/ włóczka/ sznurek...
Pierwsza osoba "maluje" COŚ...
Przekazuje nitkę dalej.
Druga osoba również COŚ "maluje"...
Itd.
Zabawa była spontaniczna, nie pomyślałam o korzystnym dla fotografii tle:)
Mam nadzieję, że uda Wam się dostrzec szczegóły.
Oto malowidło moich dzieci.
A później odgadywaliśmy "co autor miał na myśli":)
1.
2.
3.
Odpowiedzi:
1. mama
2. gigantozaur
3. samochód z przyczepą
Fajnie było:)
Uwielbiam takie proste zabawy ;)
OdpowiedzUsuńGrażko, jestem pod wrażeniem ,nie widziałyśmy się nigdy, ale Twój portret nitkowy pozwala mi jeszcze bardziej Cię poznać :-))))
OdpowiedzUsuńZabawa super!
Wszystko widać. Tło i tak wyszło dobre:) a pomysł świetny!:) Wypróbujemy jutro.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!