Pozazdrościliśmy Gosi i Tomkowi ich bałwanka i postanowiliśmy ulepić dziś własnego.
Wrzuciliśmy do miski kilka własnoręcznie podartych chusteczek...
....wsypaliśmy trochę płatków mydlanych (można zetrzeć na tarce trochę mydła)...
....dodaliśmy ciepłej wody...
Ugnietliśmy. Wyrobiliśmy. I już można było lepić śniegowo - papierowe kule.
A oto nasz bałwanek. Oczka i guziki to ziarenka pieprzu.
:) he he
OdpowiedzUsuńale fajny :)
Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńhttp://bajdocja.blogspot.com/2014/04/nasze-dziea-98-serowy-bawanek.html